– Rolą nauczyciela jest wpierać i inspirować swoich uczniów, tak?
– Owszem, tak mawiają.
– Kto chce zapalać innych, sam musi płonąć. Zgadza się?
– Tak ponoć rzekł Ludwik Hirszfeld.
– A kto będzie rozpalał nauczycieli? Kto będzie ich wspierał i inspirował?
– Uczniowie i pozostali nauczyciele…
– I robią to?
– Tak! Choć pewnie mogliby częściej…
Zakończenie jednego i początek kolejnego roku, to czas sprzyjający refleksjom i życzeniom. Nim dotrę do tych ostatnich, pozwolę sobie podzielić się pewną historią.
Pozornie rzecz błaha. Ot, dotyczy rysowania. Choć… Rysowanie może być sporym wyzwaniem, o czym wiedzą ci, którzy postanowili przejść ze strefy „nie umiem” do „tworzę i publikuję”. Jednocześnie, poniżej opisaną historię można potraktować szerzej, jako mechanizm, który równie dobrze mógłby dotyczyć innej aktywności.
W mojej pamięci, ta historia zaczyna się mniej więcej rok temu, gdy byłyśmy z Martą razem na dwudniowym szkoleniu. Siedziałyśmy często obok siebie. Aby skuteczniej słuchać, aby skupiać myśli, jak zwykle rysowałam, kredkami które zresztą pożyczyłam od Marty. Kilka razy nawiązałyśmy rozmowę na temat ilustracji. Później rozmowa przeniosła się do sieci, gdzie publikowałam co jakiś czas któryś z rysunków. Zdarzało się, że w tych cyber-rozmowach uczestniczyły również inne osoby. Bywało, że otrzymywałam słowa będące zachętą do dalszych publikacji. A czasem mogłam poczuć, że sama inspiruję i wspieram. Jak wówczas, gdy Asia Krzemińska dała się porwać w wir rysowania.
A gdy Marta opublikowała swoją pracę pisząc:
(…) zaraziłaś mnie i się okazuje, że też coś potrafię… — czuję się dumna.
Wzmocniła mnie i uszczęśliwiła. A jednocześnie sama stała się inspiracją dla kolejnych osób. Ktoś napisał, że chyba zacznie rysować. Inna osoba wspomniała, że chciałaby, ale nie potrafi co uruchomiło słowa zachęty spróbuj, powodzenia, dopinguję. Dorota początkowo napisała, że chciałaby, ale… A już po kilku godzinach opublikowała swoją pracę!
W ten sposób powstała piękna galeria prac. Każda inna, choć wszystkie mające coś wspólnego. Jedna, zatrzymana w graficznym zestawieniu czerni i bieli, z mocnym śladem czerwieni. Druga w całości monochromatyczna. Inna wypełniona kolorami, a przy tym pełna spokoju. Następna, poruszająca swą energią i ogniem, przełamanymi kontrastami. O pochwało różnorodności! Opublikowane prace dziewczyn zachęciły mnie, do narysowania swojej wersji. Tak zamknęłyśmy koło wzajemnej inspiracji.
W ten sposób zbliżam się do końca tekstu, a tym samym do noworocznych życzeń. Kierując do nas wszystkich:
Twórzmy razem sztafetę inspiracji.
Bądźmy iskrami i rozpalajmy.
Pozwólmy innym nas naśladować.
Zachęcajmy w podejmowanych wysiłkach.
Dajmy się też porwać innym.
Bądźmy tymi, którzy czerpiąc inspiracje, wzmacniają w ten sposób 'rozpalających’.
Zmieniajmy się w tej sztafecie, wzajemnie się rozpalając.
A jeśli macie kilka minut… zachęcam do posłuchania wystąpienia Dereka Siversa How to start a movement [film z dostępnymi napisami w języku polskim]. Krótki materiał o tym, jak ważny jest nie tylko lider, ale pierwsi którzy za nim podążają.
Autorki opublikowanych ilustracji:
Marta Florkiewicz-Borkowska, Joanna Krzemińska, Elke Kolodzy, Dorota Dankowska, Joanna Waszkowska, Karolina Żelazowska.
Doktorantka na kierunku Humanistyka Cyfrowa w IBL PAN i PJATK.
Członkini grupy eduzmieniaczy – Superbelfrzy RP.
- Rozmowa z książkami - 1 kwietnia 2019
- Ślimaki, pingwiny, ludzie, czyli o edukacji seksualnej i nie tylko. - 5 marca 2019
- Aby cel osiągnął się sam - 16 listopada 2018
W odpowiedzi na “Sztafeta inspiracji”
Cudowne obrazy.