Co by było, gdyby…
Nie od dziś wiadomo, że uczniowie najbardziej zapamiętują to, co sami zrobią. Tak było w przypadku, kiedy zaczęliśmy w klasie piątej omawiać fragment „Pana Tadeusza” dotyczący grzeczności. Wtedy właśnie postanowiłam, że XIX-wieczne maniery przy stole należy pokazać w praktyce.
Podróż do przeszłości
Lekcję rozpoczęliśmy od przypomnienia wiedzy na temat „Pana Tadeusza”, z którym uczniowie spotkali się po raz pierwszy w klasie czwartej. Następnie przeczytaliśmy tekst, zwracając uwagę na walory języka i niezrozumiałe słowa. Tutaj też utrwaliliśmy pojęcie archaizmu. Dalej wyjaśniliśmy, czym jest „grzeczność”. Uczniowie zanotowali, że jest to uprzejmość, kultura osobista i zasady dobrego zachowania. Znaleźliśmy powyższe w omawianym fragmencie, wpisaliśmy do zeszytu i tu po raz pierwszy zakiełkowała mi w głowie myśl: co by było, gdyby…:) Po tej części lekcji przyszedł też czas na dyskusję o XIX-wiecznych i obecnych zasadach zachowania się przy stole, która było mocno ożywiona.
Savoir – vivre na co dzień
Następnie rozpoczęliśmy rozmowę o ogólnych zasadach savoir – vivre, które każdy może stosować na co dzień. Tutaj uczniowie pracowali w jednej, wielkiej grupie. Młodzi ludzie dostali ode mnie długi arkusz papieru, na którym musieli wpisać zasady dobrego zachowania w szkole i poza nią. Praca przebiegła sprawnie, a arkusz szybko zapełniał się propozycjami. Przy okazji zwróciłam uwagę na to, by uczniowie kontrolowali się nawzajem i poprawiali błędy ortograficzne (które oczywiście się pojawiały). Pracę po zakończeniu lekcji powiesiliśmy na ścianie w klasie.
A może grzeczność w praktyce?
Po zakończeniu zadania przedstawiłam uczniom propozycję przygotowania lekcji przy stole, podczas której będą musieli wcielić się w XIX-wiecznego szlachcica (oraz szlachciankę) i zachowywać się zgodnie z ówczesnymi zasadami. Zgodnie z nimi jako pierwsza przy stole zasiądzie osoba najstarsza, chłopcy będą usługiwać koleżankom – damom przy stole oraz zabawiać je rozmową…
Jak ustaliliśmy, tak zrobiliśmy. Otrzymaliśmy od mam cztery blachy ciasta. Na przerwie chłopcy ustawili stoliki, nakryli do stołu i zajęli miejsca wokół ławek w taki sposób, by móc zaprosić koleżanki obok siebie. Gdy już wszystko było gotowe, zaprosili dziewczynki i panią wychowawczynię, które potraktowali tak, jak na szlachciców przystało. Zaangażował się każdy chłopiec. Było odsuwanie krzeseł, podawanie ciasta, wlewanie napojów, rozmowy… Oczywiście nie odbyło się bez wpadek typu rozlanie soku, ale każda taka sytuacja została szybko opanowana.
Dobre relacje ponad wszystko
Zajęcia na temat grzeczności zabrały nam trzy godziny lekcyjne, ale mimo to nie żałuję.To były też lekcje o szacunku, budowaniu zaufania, tworzeniu przyjemnej atmosfery. Każdy w tym czasie czuł się ważny: dziewczynki były zaopiekowane, a chłopcy spełnili się w roli gospodarzy. Zadbaliśmy o relacje, które są dla nas niezwykle ważne.
Nie można zapomnieć też o rodzicach, którzy włączyli się do zadania poprzez upieczenie ciast oraz o wychowawcy, który również pomógł w organizacji zajęć. Była więc pełna współpraca uczniów, nauczycieli i rodziców. Wyszłam więc ze szkoły z poczuciem, że te zajęcia moi uczniowie zapamiętają na długo.
Izabella Bartol – nauczyciel języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 5 w Pile, doradca metodyczny w pilskim Centrum Doskonalenia Nauczycieli, autorka innowacji pedagogicznej „Magia kina”, realizatorka ogólnopolskich projektów edukacyjnych, autorka edukacyjnego boga www.polskizklasa.pl, członkini grupy Superbelfrzy RP.
- Popoezjujmy, czyli lekcja o poezji nieco inaczej - 14 listopada 2021
- W ferworze edukacyjnych przemyśleń. Zdalne zadawanie czy zdalne nauczanie? Oto jest pytanie… - 28 kwietnia 2020
- Lekturowy pomocnik na padlecie - 2 września 2019