Interdyscyplinarnie, czyli jak?

Przyzwyczailiśmy się do szkoły podzielonej na przedmioty nauczania. W ten sposób skonstruowana jest również podstawa programowa. Jednak świat nie jest podzielony na przedmioty nauczania, a rozwiązując rozmaite problemy w życiu codziennym i w pracy zawodowej sięgamy do wiedzy i umiejętności z różnych dziedzin. Nasi uczniowie i uczennice zwykle nie mają jeszcze kompetencji, by płynnie łączyć kropki, tworzyć swoją własną sieć powiązań między różnymi dyscyplinami i dziedzinami wiedzy. Możemy im to ułatwić pracując interdyscyplinarnie, czyli rozwiązując zadania problemowe albo organizując pracę metodą projektu.

Interdyscyplinarność pomaga dzieciom w uczeniu się, bo pokazuje szerszy kontekst zagadnienia, nad którym pracujemy, pozwala przyjrzeć mu się z różnych stron i powiązać z tym, co już wiedzą i potrafią.

Pracę metodą projektu i opartą na rozwiązywaniu problemów zaczęłam wypróbowywać już wiele lat temu. Widząc, w jaki sposób rozwija ona samodzielność, odpowiedzialność, współpracę oraz inne kompetencje społeczne i poznawcze moich uczniów i uczennic, stopniowo rezygnowałam najpierw z ćwiczeń, potem z podręczników, będąc jednocześnie spokojną o realizację podstawy programowej. 

Taki sposób pracy wymaga od nas spojrzenia na podstawę programową „z lotu ptaka” i odnalezienia powiązań między różnymi jej punktami, czy  przedmiotami nauczania, a potem zaprojektowania sytuacji edukacyjnych, w których dzieci same dla siebie te powiązania znajdą, odkryją.

Problemów do rozwiązywania nie musimy szukać w podręcznikach szkolnych, wręcz nie powinniśmy, bo według Johna Deweya, prekursora nauczania opartego na rozwiązywaniu problemów, one powinny być bliskie dzieciom i ich życiu.  

Do pracy interdyscyplinarnej nie potrzebujemy drogiej  i skomplikowanej technologii (choć i taka czasem się przydaje). Ważna jest  kreatywność nauczycielki, nauczyciela, który potrafi wykorzystać problemy bliskie dzieciom w pracy z podstawą programową. Czasem wystarczy smartfon, plastikowa butelka albo pudło nakrętek, by przeprowadzić kilkugodzinne, ciekawe zajęcia. 

Ciekawość i ciekawe zajęcia, to słowa klucze uruchamiające dziecięcą motywację do uczenia się, a przecież o nią tak często w szkole walczymy.

Wykorzystajmy tę szansę, bo szkoła nie powinna być oderwana od życia, które przede wszystkim wymaga umiejętności rozwiązywania problemów, a nie rozwiązywania testów.

 

Wiesława Mitulska
Pozostałe wpisy Wiesława Mitulska (Zobacz wszystkie)
Podoba się? Podziel się z innymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.