Twórcze pisanie to jedna z fantastycznych możliwości, które mogą wykorzystać nauczyciele języków obcych na zajęciach.
Na tym blogu publikowałam już różne pomysły na tworzenie którkich historyjek/opowieści bazując na różnego rodzaju elementach muzycznych, filmowych, tekstach, zdjęciach etc.
Dzisiaj chciałabym zachęcić wszystkich do większego projektu – napisania książki wraz z uczniami.
Parę lat temu jako projekt powtórkowy w jednej ze szkół językowych (grupy o poziomie A1 oraz A2) stworzyliśmy scenariusz do filmu. Zajęło nam to ok 2 tygodnie.
- Na początku mówiliśmy o tym jak powstaje film, jakie są ważne osoby przy produkcji, jak się pisze scenariusz, etc.
- Potem przypomnieliśmy sobie czego uczyliśmy się w każdym rozdziale naszego podręcznika. Zgodnie stwierdziliśmy (uczniowie i ja), że teksty proponowane przez autorów nie są zadowalające.
- Rzuciłam zatem pomysł, żeby napisać naszą wersję podręcznika. Tekst końcowy miał stanowić całość – scenariusz do filmu . W każdej scenie należało umieścić informacje potrzebne do zrealizowania materiału gramatycznego oraz ćwiczenia danych funkcji językowych wg takiej kolejności jak to przedstawiał nasz podręcznik. Oto efekt pracy moich uczniów.
W nowym miejscu pracy realizuję inny pomysł w grupie o poziomie B2 (stary by się nie sprawdził ze względu na zupełnie inną organizację pracy). Jako, że nie mamy żadnego podręcznika i na każdej lekcji pojawia się słownictwo z bardzo różnych dziedzin, co 3-4 lekcję robimy sobie zajęcia powtórkowe. Część tych zajęć zajmuje nam pisanie historii pewnej dziewczyny, którą moje studentki nazwały Lisa. Do pisania wykorzystujemy opisywany przeze mnie już na tym blogu program SuperNote. Napisane teksty są od razu przesyłane na mojego maila z tabletów i sprawdzane z każdą autorką. Następnie osadzam je na google.docs i proszę jedną z uczennic o wybranie fragmentu, który będzie tworzył kolejną część historii. Ta sama osoba musi wybrać do kolejnych zajęć powtórkowych element mający pobudzić kreatywność, którym może zostać np. zegarek koleżanki, zdjęcie z internetu, wycięta fotka z gazety, słowo, strona internetowa, itd. Dany element musi znaleźć się w kolejnym fragmencie. Poniżej przedstawiam to co napisaliśmy do tej pory.
Dzięki TIK, możemy tę historię kontynuować w zasadzie w nieskończoność. Mam też od razu dostęp do ciekawego, pełnego emocji tekstu, który zdażyło mi się nawet, po uprzedniej adaptacji, użyć na niższych poziomach.
Weronika Górska-Wolniewicz – nauczycielka języka hiszpańskiego, metodyk z zakresu użycia TIK w nauczaniu (współautorka programu studiów podyplomowych na SWPS w Poznaniu) oraz ludolog z zamiłowania (członek PTN, PTBG, PAD). W czasie wolnym trener stepu amerykańskiego. Więcej informacji na stronie www.edubawa.pl.
W odpowiedzi na “Książka pisana z uczniami – dlaczego nie?”
Hej, czekałam na ten wpis!!!! Zabieram do siebie i wdrażam na zajęciach w korpo. Ciekawe, jak pójdzie. Dzięki
Pzdr